czwartek, 2 kwietnia 2015
Zło się rozszerza..
Nie wiem.. albo to ja jestem jakaś dziwna albo zupełnie nie rozumiem społeczeństwa. Nie rozumiem myślenia otaczających mnie osób.. Czy faktycznie ludzie myślą już tylko o własnym tyłku ? Czy żyją zawsze schematami niezależnie od wydarzeń losowych" bo tak zawsze było" ? Czy serio nie da się już czasem zrobić czegoś spontanicznie, tak całkowicie w "ciemno" ? Czy faktycznie trzeba wchodzić komuś w 4litery, żeby coś zyskać ?
Osobiście kocham spontany. Dlaczego ? No bo wtedy na pewno się nie rozczaruje ( a to akurat jest chyba ostatnia rzecz jaka teraz mogłaby się wydarzyć.) Zawsze jest wesoło, nie pamiętam, żebym kiedyś po takim ruchu stwierdziła, że to było zmarnowanie czasu czy pieniędzy.. Niestety w moim otoczeniu mało jest ludzi, którzy w ogóle się na to piszą na palcach jednej rę..nie przesadzajmy może obu rąk policzę ile osób zareaguje uśmiechem jak powiem : za 5 s jestem, chodz jedziemy nad morze. ! Większość stwierdziłaby, że oszalałam.. ale taka właśnie jestem, to dla mnie zupełnie normalne . :)
Jak można dbać tylko i wyłącznie o siebie.. Poniekąd mam jednak dobre serduszko. Zawsze ale to zawsze było dla mnie najważniejsze dobro i szczęście drugiego człowieka. Ba ! jestem w stanie nawet poświęcić swoje szczęście na rzecz 2 osoby .. ( wcale czasem tak nie robie ) Dlaczego ? bo widząc uśmiechnięta buźkę jakiegoś "mojego" głupola" sama się uśmiecham i co z tego, że to jest czasem uśmiech przez łzy. Wychodzę z założenia: traktuj 2 człowieka tak samo jak ty chcesz, żeby Cię traktowano.
Rozumiem, że "słodzenie" komuś jest fajne, ale bez przesady. Jak słodzisz 2 łyżeczki a ktoś wsypie Ci 5 - nie wypijesz. Tak samo jest z byciem dla kogoś nadzwyczajnie miłym. Ileż można !? Przede wszystkim wypada wybadać grunt i wtedy ułożyć odpowiedni plan działania.
A tak w ogóle ostatnio nic nie wiem. Z jednej strony mam wyrąbane ale z drugiej .. jestem w uj wrażliwa i nie umiem udawać, że mnie coś nie rusza. Może też za dużo myślę, za bardzo się boje..
czasem mylę prawą stronę z lewą. Wchodzę do pokoju i zapominam po co weszłam. Jestem nadopiekuńcza i jak kocham to na zabój. Płaczę częściej niż myślisz. I jestem silna dlatego, że muszę a nie dlatego, że chcę..
" Z Tobą przejdę poprzez świat w ciągu życia lat i nic złego mnie nie spotka."
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz