:)

:)
Jak ja to widzę..

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Kartka z pamiętnika



Czasami jest tak, że nie możesz spać.. wtedy zwyczajnie włącza się myślenie. Na początku o niczym konkretnym- tzw. burza mózgów, ale potem się w tym zagłębiasz... Przed oczami pojawiają się
 minione wydarzenia ..  które z jakiegoś powodu nadal siedzą Ci w głowie,
 ludzie .. którzy byli dla Ciebie mega ważni, ale odeszli,
 rozmowy... te z minionego czasu,  które nadal nie dawają Tobie spokoju, gdyż zostały rozegrane pod wpływem tych negatywnych emocji
I w pewnym momencie zdajesz sobie sprawę, że to co spływa po Twoim policzku to nie krople potu - lecz łzy.. łzy bezsilności, poczucia winy, strachu.. 
A ty zwyczajnie nie jesteś w stanie ich powstrzymać, ale w końcu zasypiasz z wycieńczenia, takiego fizycznego.



Nigdy nie jesteśmy sami, bo przecież otacza nas mnóstwo ludzi. Gdziekolwiek nie pójdziemy, zawsze odwracając się w którą kolwiek stronę napotkamy jakąś twarz. To dlaczego mimo tego czujemy się tak cholernie samotni ? Boimy się jej panicznie a mimo to ona nas dopada i to właśnie wtedy, gdy potrzebujemy czyjegoś wsparcia, po prostu by ktoś był, posiedział obok, przytulił - okazuje się, że nie ma nikogo takiego, bo wszyscy są mega zajęci a poświęcenie nam 5 minut staje się niemożliwe. 


Jak wyobrażam sobie swoją przyszłość ? Własne 4 ściany, no dobra a niech stracę okno i drzwi tez sobie zamontuje. Wracam wykończona po pracy a w domu czeka na mnie mój najlepszy przyjaciel - pies siedzący obok klatki królika, przytulający kota. I ta ich bezcenna radość, gdy wsadzam klucze w drzwi. No i czego chcieć więcej  ?
Mimo to przeraża mnie wizja powolnego umierania w samotności. 


" Chciałabym się już przyzwyczaić do samotności, bo jak narazie to strasznie boli. " 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz