Hmm..
Jakoś tak mnie natchnęło, by w pierwszym poście napisać o pomaganiu innym. Jednakże nie mam na myśli takiej zwykłej, codziennej pomocy, która oczywiście też jest bardzo ważna, ale myślę, że jeśli ktoś może i chce pomóc w inny sposób, to czemu nie.
Ze względu na to, że jestem studentka medycznego kierunku, a wcześniej byłam na bio- chem- fiz., to wszelka pomoc z tego punktu widzenia nie jest mi obca. I właśnie o takiej pomocy chce tu pisać.
Może na początek napiszę o oddawaniu krwi. Sama to robię i dlatego temat nie jest mi obcy.
Na początek wypełniamy ankietę, która jest także dostępna w internecie, także każdy może sobie ogarnąć, żeby potem się na miejscu nie stresować. Następnie miłe panie rejestrują nas w komputerze. Jeżeli jest to nasz " pierwszy raz" to mamy pobieraną krew do badań i na poziom hemoglobiny.. Gdy ten poziom jest właściwy, czeka nas jeszcze wizyta u lekarza, który zmierzy nam ciśnienie, sprawdzi ankietę i wyda orzeczenie, czy możemy ja oddawać. No i gdy wszystko jest w porządku , przechodzimy do pomieszczenia, gdzie są magiczne fotele, na których siadamy, by oddac nasza krew.
Pani pielęgniarka wkuwa nam niewielką igłę, przez którą spuszczana jest krew z naszego organizmu. Może i jest to troszkę nieprzyjemne, ale to przeżycia.
Jak długo ? Nie ma tu regóły, to już zależy od danego człowieka, mi leci zawsze 2x wolniej niż koleżance. Gdy już jest 450 ml. zaczyna pikać i można już nas uwolnic.
Przez cały czas jesteśmy pytani o samopoczucie.
No i na sam koniec dostajemy 7 czekolad i albo cole albo Grześka w zależności od danego punktu krwiodawstwa.
.
Zanim zostaniemy wypuszczeni możemy poczęstować się jeszcze kawą i czymś słodkim. :)
Osobiście lubię oddawać krew na wszelkich akcjach. Mimo tego, że się długo czeka, że kolejki są spore, to właśnie to jest piękne, że tyle osób nie boi się pomagać. :)
Do czego właściwie ta nasza krew jest potrzebna ? Do przetoczenia.
Gdy ktoś w wyniku wypadku stracił dużo krwi.
Gdy podczas zabiegu operacyjnego nastąpił krwotok.
W przypadku anemii.
Po prostu krew ratuje życie.
Nie bójmy się zatem oddawac. Nie wiadomo, czy to my kiedyś nie będziemy jej potrzebowac. :)
Miałam napisac jeszcze o szpiku ale to w kolejnej.
I git <3
OdpowiedzUsuńhahah chyba juz jest bezbłędnie :P
OdpowiedzUsuń